Co było fajne w NFS Underground 1, a nie zastaliśmy tego w drugiej części?
1. Możliwość umieszczania emblematów na masce.
2. Różnorodność spojlerów.
3. Miasto.* W Olympic City (mieście z Undergrounda) były 2 mosty zwodzone podniesione, w których należało wskoczyć na drugą część oraz większa ilość skrótów. Oprócz wcześniej wymienionych mostów były jeszcze inne miejsca, w których można było sobie polatać (dłużej, niż w U2).
4. Soundtrack.*
5. Grafika.* W tej części było ciekawsze rozmycie ruchu, niż w U2.*
6. Zbieranie punktów stylu, za które odblokowywaliśmy naklejki i dodatkowe samochody do trybu szybkiego wyścigu.
A co było fajne w Undergroundzie 2, czego nie zastaliśmy w poprzedniej części?
1. Jazda dowolna. Olympic City było fajne, ale niestety nie mogliśmy sobie pojeździć po wszystkich drogach tego miasta. W Bayview już mamy taką możliwość.
2. Dużo więcej opcji tuningu.
3. Więcej samochodów (w tym SUVy).
4. Możliwość pogrzebania w aucie jak w symulatorach wyścigowych.
5. Opcja obejrzenia powtórki wyścigu.
6. Możliwość odpowiedniego przygotowania samochodu do zdjęcia w magazynie.
7. Więcej trybów wyścigów.
8. Większy wybór części do auta.
*To moim zdaniem było fajne, ale to kwestia gustu.